Na świecie są pewne zjawiska z którymi nie można wygrać.
Nawet jeśli mielibyśmy kupę kasy, wysokie stanowisko, czy Obamę za szwagra, to
i tak nie da rady. Mowa o czasie. Czas jest naszym Panem, króluje niezaprzeczalnie nad całym globem. Daremne są starania o jego detronizację. Czas narzuca odgórne zasady, tworzy szablony, schematy ludzkiego życia. Pomimo, że istnieją buntownicy, to jednak szersze grono ludzi podporządkowuje się nakazom króla. Na rzecz czasu, działają jego strażnicy. Są to głownie instytucje państwowe i religijne, a także nasze ciotki po pięćdziesiątce. Te pierwsze prowadzą rejestry całej rzeszy ludzi, a te drugie monitorują wybrane przez siebie jednostki. Czym to się objawia? Gdy dziecko skończy 6 lat, ma obowiązek rozpoczęcia edukacji, gdy skończy 8, ma obowiązek przystąpienia do sakramentu komunii (mowa oczywiście o rodzinach katolickich). I tak przez kolejne kilkanaście lat instytucje państwowe i religijne pilnują czy prawidłowo pożytkujemy cenny czas. Po 20 roku życia kontrolę przejmują ciotki, które mają rozbudowane szkice naszego życia w swojej głowie. Może dlatego, że szkice te są zadziwiająco dokładne i zapewne zajmują dużo miejsca w mózgu, utracił on niektóre swoje funkcje. Gdyby ktoś z was nie wiedział, kiedy należy wziąć ślub, lub kiedy czas na pierwsze dziecko, a także od jakiego momentu zaczyna się staropanieństwo i kiedy wypada posiąść umiejętność lepienia pierogów, to należy zgłosić się do wyżej opisywanej strażniczki.
niedziela, 1 września 2013
Tik tak
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Labels
- codzienność (4)
- kultura (1)
- miłość i związki (1)
- społeczeństwo (2)
0 komentarze:
Prześlij komentarz