czwartek, 19 września 2013

Złośliwa technologia

| | 0 komentarze

Żyjemy w świecie, w którym technologia daje nam wiele możliwości. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie życia bez urządzeń, które ułatwiają mi codzienne być. Jestem szczęśliwą posiadaczką smartfona, bez którego nigdy nie zdążyła bym na właściwy autobus i nie odczytała ważnych maili na czas. Ratuje mnie też w wyjątkowych sytuacjach, kiedy będąc w nowym mieście szukam dopiero noclegu. Na wakacje zabieram laptopa, chociaż nie korzystam z niego zbyt często. Jedynie gdy pogoda nie dopisuje, włączam film, żeby nie siedzieć bezczynnie w pokoju. W drodze na uczelnie słucham ebooków. Zwykle są to materiały naukowe, streszczenia ratujące życie, nowy zasób słownictwa z angielskiego. W drodze powrotnej zostaje tylko muzyka. Korzystam z wielu programów, zastępujących pracę człowieka. Wymagają tego ode mnie zarówno na studiach, jak i w dodatkowej szkole. Trzeba przyznać, że te cudowne programy z reguły skracają czas moich obliczeń i analiz, jednak co zrobić gdy takowy program nie chce z nami współpracować? Wczoraj mój program zbuntował się. Może nadeszły "te dni", a może obraził się, że nie korzystałam z niego przez całe wakacje. Muszę przyznać, że w takich sytuacjach nie potrafię zachować zimnej krwi. Ja wiem, mogłam nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę, mogłam sukcesywnie analizować partie materiału, ale z jakiś wyższych powodów nie zrobiłam tego. Początkowo sama próbowałam uporać się z tą nieprzyjemną sytuacją, co wywołało serię wypowiedzi złożonych z słów wymagających cenzury. Niestety, nie należę do ekspertów w dziedzinie informatyki, dlatego też zadzwoniłam do kolegi, którego zaliczałam do tego grona. Nawet on nie był w stanie mi pomóc.

Ostatecznie rozpoczęłam analizę moich materiałów robić ręcznie. Podejrzewam, że zajmie mi to trzy dni, zamiast jednego. Akurat jak skończę, przyślą mi pewnie nową wersję programu. Za brak wiedzy, zorganizowania i za wieczne odkładanie "na jutro" trzeba płacić. Niby każdy z nas wie, że komputer nie zastąpi człowieka, że urządzenia elektryczne mają prawa się zepsuć, rozładować, a mimo wszystko, gdy to nas spotyka jesteśmy w wielkim szoku. Naszła mnie taka myśl, że wielu z nas za bardzo polega na dzisiejszej technologii... Łącznie ze mną.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Twitter Facebook Dribbble Tumblr Last FM Flickr Behance