środa, 21 sierpnia 2013

Marzenia senne

| | 0 komentarze

Miałam dziś sen związany ze zmianami w moim życiu. I chociaż zmiany same w sobie należą do grona tych pozytywnych, sen nie był przyjemny. To już drugi taki mały koszmar. Zaczęłam się zastanawiać, czy za dużo myślę o pewnych sprawach lub ludziach, czy obawiam się otwarcie przyszłości? Skąd wzięły się te dwa paskudne obrazy w mojej głowie? A może to moje ukryte pragnienia, których nie chce dopuścić do świadomości, tak jak to twierdził Freud?

Wtedy przypomniałam sobie jak w jednej książce przeczytałam o odkryciach pewnych naukowców. Allan Hobson i Robert McCarley uspokoili mnie tłumacząc, że sny to tylko przypadkowe impulsy elektryczne automatycznie wytwarzane podczas snu REM. Inne części mózgu, odpowiedzialne za myślenie i rozumowanie próbują połączyć impulsy w całość, stworzyć pewien obraz i nadać mu znaczenie. Prawda jest taka, że to, co nazywamy marzeniami sennymi nie ma i nigdy nie będzie mieć znaczenia. Jest to pocieszające w przypadku takich snów, jak ten mój dziś. A co z tymi, w które chcielibyśmy wierzyć? Przecież czasami śnią się nam piękne miejsca, bliskie osoby, radosne wydarzenia. Uważam, że jako właściciele naszych snów, mamy prawo do pewnej selekcji. Te złe, niechciane możemy zaliczać do niekontrolowanych, ale też nic nie znaczących impulsów naszego mózgu. Natomiast te pozytywne, traktujmy jako oznakę spełniających się marzeń.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Twitter Facebook Dribbble Tumblr Last FM Flickr Behance